literature

Jesienna Noc Rozdzial Jedenasty

Deviation Actions

SpookyMuffin4545's avatar
Published:
265 Views

Literature Text

Jesienny Poranek

Weszłam na ulicę
Ni w lewo, ni w prawo patrząc rozkojarzona
Myśląc wciąż o koszmarze, którego moje serce łatwo nie pokona
Dzień mglisty, nie widać wcale drogi
Jeszcze deszcz przecina powietrze srogi.
Kapturem zakryłam długą włosów fale
Słuchawki w uszach, jak to u mnie stale
Nagle z jednej ze stron, przepowiednia ze stali
Uderzenia serca, połączone z kroplami
Klakson nic nie dał, cóż z niego
Gdy ja nie słyszę przecież niczego
Przechylona głowa, sekunda została
Koniec piosenki, wtedy cisza nastała
Wstrzymanie oddechu, twarz mokra od deszczu
Mieszane uczucia, to sen nareszcie
Wtem czarna smuga przemknęła przedemną
Maszyna chodź rozpędzona,
stanęła niczym przytwierdzona
Jak wstążka na wietrze, czarna rozmyta
Coś jakby mnie za serce chwyta
Biegnę, uciekam, wystraszona
Nawet i maraton pokonam
Lecz tchu mi zabrakło, oparta na murze
Patrzę na zbliżającą się burze
Na piersi czuję dłonie, ręce na ramionach
Coś mnie przytula, tego nie pokonam
Gdy rzekłam "Dziękuję", nie czułam już tego
Ale wiem, ten chłodny uścisk
To było coś znajomego.

The end
Koniec Fanfictiona :D

Uff, było trochę pisania po nocach i sporo rymowania, ale sądzę, że warto było.
Opowieść nie jest jakaś strasznie długa, ale chyba wystarczy. Przeciąganie na siłę, nie było by dobrym pomysłem.

Tak więc dziękuje za przeczytanie. Dajcie znać w komentarzach jak się podobało *Free Icon/Emote* Ramen Pusheen 

Ps. Z przyzwyczajenia do Angielskiego napisałam na końcu The End. XD 
© 2014 - 2024 SpookyMuffin4545
Comments0
Join the community to add your comment. Already a deviant? Log In